Środa, 6 grudnia 2023
Wiele osób uważa, że uzdrawiająca zdolność witaminy C jest bajką starych żon lub sztuczką marketingową polegającą na sprzedaży większej ilości soku pomarańczowego. Ale prawda jest taka, że istnieje prawie sto lat danych, które mówią inaczej.
W rzeczywistości, witamina C jest badana od 1930 roku, a badania wykazały, że może poprawić jakość życia pacjentów chorych na raka, zmniejszyć częstość występowania infekcji, złagodzić zmęczenie, i więcej, przy jednoczesnym ograniczeniu negatywnych skutków ubocznych dla większości ludzi.
Jeśli to brzmi jak fałszywe wiadomości lub wątpliwej nauki, zachęcam do przeczytania i oceny badań dla siebie.
Witamina C jest witaminą rozpuszczalną w wodzie i antyoksydantem. Słynie z syntezy kolagenu, ponieważ jest niezbędna do sieciowania białek kolagenowych i jest potrzebna do wielu funkcji w organizmie, takich jak synteza hormonów i produkcja energii metabolicznej (Carr i in., 2017). Jest antyoksydantem, ponieważ może oddawać elektrony, aby zmniejszyć reaktywne formy tlenu (ROS) w organizmie. Przeciwutleniacze są ważne, ponieważ chronią struktury życiowe, takie jak białka, lipidy i DNA, przed utlenianiem i uszkodzeniami (Carr i in., 2017).
Witamina C znajduje się w żywności roślinnej, takiej jak owoce cytrusowe, inne owoce i zielone warzywa liściaste. Jest uważana za niezbędną witaminę, ponieważ ludzie nie produkują swoich własnych. Teoretycznie powinniśmy ją łatwo przyswoić w zbilansowanej diecie, jednak mogą się zdarzyć sytuacje, w których będziemy mieli jej niedobór z powodu niskiego spożycia lub zwiększonego wykorzystania w organizmie.
Osoby chore są jedną z podstawowych populacji, w których badano witaminę C. Chorzy pacjenci mają zwiększone zapotrzebowanie na antyoksydanty, ponieważ mają wyższy poziom zapalenia, a tym samym bardziej zwiększone wewnątrz- i zewnątrzkomórkowe reaktywne formy tlenu. Zazwyczaj w organizmie występuje równowaga pomiędzy gatunkami oksydacyjnymi i zredukowanymi, ale podczas choroby występuje patologiczna ilość ROS, która może uszkodzić DNA.
Odpowiednie poziomy askorbinianów są większe lub równe 50 μmol/L stężenie askorbinianów w osoczu (poziom witaminy C) (Carr et al., 2016). Hipowitaminoza C jest określona jako mniej niż 23 μmol/L stężenie askorbinianów w osoczu krwi w badaniu dotyczącym krytycznie chorych pacjentów i niedoboru witaminy C (Carr i in., 2017). U pacjentów hospitalizowanych, z różnych powodów, takich jak choroby wirusowe, nowotwory lub różne operacje, stwierdzono niższe stężenie witaminy C w osoczu. W badaniu szkockich pacjentów z ostrą infekcją dróg oddechowych stwierdzono, że 35% z nich miało mniej niż 11μmol/L witaminy C w osoczu (Hunt i in., 1994). W badaniu przeprowadzonym w hospicjach onkologicznych u 30% pacjentów stwierdzono stężenie witaminy C w osoczu mniejsze niż 11μmol/L (Mayland i in., 2005). Inne badanie przeprowadzone w Paryżu wykazało, że 44% hospitalizowanych pacjentów miało stężenie mniej niż 6μmol/L (Teixeira i in., 2001). Australijskie badanie pacjentów chirurgicznych wykazało, że 21% pacjentów miało mniej niż 11μmol/L witaminy C w osoczu (Ravindran i in., 2018).
Wzorzec niskiego poziomu witaminy C u pacjentów wydaje się być powszechne wśród infekcji, sepsy, chirurgii, urazów, oparzeń i stresu, co jest uzasadnione, biorąc pod uwagę teorię zwiększonego metabolizmu w tych warunkach. Jest to ważne, ponieważ dane te pokazują, że chorzy na OIT nadal mają niski poziom witaminy C, mimo że otrzymują standardowe żywienie dojelitowe i pozajelitowe (doustne i dożylne) (Carr i in., 2017). Oznacza to, że dawkowanie witaminy C prawdopodobnie musiałoby zostać zwiększone u pacjentów w tych schorzeniach w porównaniu z osobami zdrowymi (Hemilä i Chalker, 2013).
W 1970s, badacze Cameron i Pauling miał przekonywujące dowody na stosowanie suplementarnej dożylnej witaminy C u pacjentów z nowotworami terminalnymi z dawką podawaną doustnie później (Cameron i Pauling [1976, 1978]). Wykazali oni istotną poprawę przeżywalności osób otrzymujących witaminę C. Dotyczyło to między innymi zwiększenia średniego czasu przeżycia o 300 dni w porównaniu z grupą kontrolną nieleczoną witaminą C.
Mayo Clinic nie miał tych samych wyników, gdy próbowali odtworzyć wyniki w dwóch badaniach uzupełniających w 1979 i 1985 (Creagan i in., 1979; Moertel i in., 1985), ale używali tylko doustne dawkowanie. Ze względu na badania Mayo Clinic, medyczne stosowanie witaminy C stało się "alternatywą i komplementarne", a niektórzy do dziś twierdzą, że badania Mayo obaliły oryginały, nie omawiając bardzo różnych projektów badań.
Różnica w wynikach badań została zidentyfikowana przez Marka Levine'a w latach 90-tych (Levine et al., 1996). Wyjaśnił on, że Cameron i Pauling stosowali dawkowanie dożylne i doustne, podczas gdy Mayo Clinic badała tylko dawkowanie doustne, a farmakokinetyka jest inna. Byłoby to jak porównanie doustnego Benadrylu (difenhydraminy) do dożylnego, lub doustnych sterydów do wstrzykiwanych; nie dają one takich samych wyników.
Dzięki badaniom farmakokinetycznym nad witaminą C wiemy, że aby wchłonąć ją w jelitach, potrzebujemy zależnego od sodu transportera witaminy C-1 (SVCT1) (Savini i in., 2008).
Z doustnych dawek witamin, są one również przedmiotem parowania żywności, dostępność enzymów, poziom kwasu żołądkowego i przepuszczalność jelit. Z doustnego spożycia witaminy C, nie widzimy więcej niż 200μmol / L, ale IVC może dać stężenia osocza 20mmol / L (Padayatty i in., 2004). Nawet jeśli jest to szczytowe stężenie w osoczu, to jest to różnica 100x!
Nie jest to jedyny raz, kiedy dowody na obecność witaminy C zostały źle zinterpretowane. W 1975 r. odbył się słynny proces Karlowskiego i in., który badał witaminę C i wspólne przeziębienie. W pracy stwierdzono 17% spadek przeziębienia u tych, którzy przyjmowali witaminę C, ale stwierdzono, że "wykazane efekty można równie dobrze wytłumaczyć przerwą w podwójnej ślepocie". Od tego czasu cytowano "dowody", że witamina C jest bezużyteczna w zapobieganiu chorobom. Ale w 1996 roku wyniki zostały uznane za nieprawidłowo przeanalizowane. Autor wykazał, że efekt placebo nie wyjaśnił - i był niezgodny z - wyniki badania 1975 (Hemilä, 1996).
W rzeczywistości, wiele badań od 1975 r., które badały suplementację witaminy C, miało wady konstrukcyjne, które spowodowały, że nie wykazały one potencjalnych korzyści. Artykuł z 2013 roku zatytułowany "Mity, artefakty i fatalne wady": Identyfikacja ograniczeń i możliwości w badaniach nad witaminą C" omówiono, jak w tych badaniach często nie udało się ustalić poziomu lub statusu witaminy C na poziomie wyjściowym, więc nie było właściwego porównania korzyści. Innym problemem było to, że zapisy do badań były często świadomych zdrowia osób z lepszymi niż przeciętna dieta i masy ciała. Oznacza to, że "statystyczna moc" badań zostały zmniejszone. Wiele badań nad witaminą C również nie uwzględniało włączenia lub wyłączenia uczestników, którzy palili, pili alkohol, mieli wysokie BMI, mieli przewlekłe stosowanie aspiryny lub mieli niski status społeczno-ekonomiczny - wszystkie czynniki związane z niższym statusem witaminy C. Wszystkie te czynniki zmniejszają zdolność randomizowanego i kontrolowanego badania do wykazania lepszych korzyści zdrowotnych z suplementacji witaminą C (Michels i Frei, 2013).
Na przestrzeni dziesięcioleci, że witamina C był używany dożylnie, bardzo niewiele działań niepożądanych były widoczne. U prawie 1000 badanych pacjentów tylko 1% miało działania niepożądane, które obejmowały zmęczenie, senność, zmianę stanu psychicznego i podrażnienie żył (Padayatty i in., 2010). Metabolizm witaminy C może również rozpadać się w małych procentach do szczawianu wapnia, więc osoby ze skłonnością do kamieni nerkowych są bardziej narażone na skutki uboczne (Carr i Cook, 2018).
W jednym z głównych badań, które wykazały, że leczenie dożylne było stosowane nieprzerwanie przez dwa tygodnie (Riordan i in., 2005). Dawkowanie ciągłe byłoby stosowane tylko w warunkach szpitalnych, takich jak OIT, i nie jest powszechnym zastosowaniem leczenia. W innych badaniach, które wykazały dysfunkcję nerek po podaniu IVC, wszystkie osoby, które wykazywały problemy, miały istniejącą dysfunkcję nerek (Carr i Cook, 2018). Oznacza to, że pacjenci z dysfunkcją nerek nie powinni otrzymywać wysokich dawek IVC. Inne badanie wykazało, że pacjenci z chorobami nerek mogą otrzymywać 1,5 g IVC na kg masy ciała z mniej niż 0,5% konwersji do kwasu szczawiowego, substancji, która tworzy kryształy szczawianu wapnia w kamieniach nerkowych (Robitaille i in., 2009).
Innym głównym czynnikiem ryzyka dla wlewów dużej dawki witaminy C, jak wiele innych leków, jest niedobór dehydrogenazy glukozo-6-fosforanowej (G6PD). U osób z niedoborem G6PD, gdy podawanych jest wiele leków, w tym IVC, może wystąpić niedokrwistość hemolityczna - co prowadzi do uszkodzenia czerwonych krwinek. Było to widoczne, gdy pacjenci z G6PD otrzymywali 80 g IVC (Rees i in., 1993). Dalsze badania przypadków, dane farmakokinetyczne i badania wykazały, że 10 g lub mniej IVC podanego pacjentom z G6PD jest bezpieczne, ponieważ nie jest to dawka oksydacyjna, w której powstaje nadtlenek wodoru in vivo (Carr i Cook, 2018). Niedobór G6PD występuje u około 400 milionów ludzi na całym świecie i jest powszechny wśród Żydów kurdyjskich (60-70%), Nigeryjczyków (22%), Sardyńczyków (4-35%), Tajów (17%) i Amerykanów afrykańskich (11-12%) (Glader, 2020).
Z tego powodu zabieg ten musi być podawany przez lekarza, który rozumie fizjologię, biochemię i dane kliniczne. Pacjent musi być odpowiednio przebadany, aby upewnić się, że jest dobrym kandydatem do otrzymania wyższej dawki. Istnieją udokumentowane korzyści wynikające z podawania dożylnie mniejszych dawek, np. 10 g (lub mniej). Są one uważane za dawki nieutleniające, które są bezpieczne dla osób z cechą G6PD, jak wykazano w badaniach jakości życia (QOL) u pacjentów z nowotworami. (Glader, 2020)
Jak wspomniano powyżej, istnieją udokumentowane efekty zależne od dawki witaminy C. Sama witamina C jest antyoksydantem, ponieważ daje elektrony. Witamina C może być podawana w dawkach antyoksydacyjnych i prooksydacyjnych. Nie ma standaryzacji wokół terminów "mała dawka" i "duża dawka" witaminy C, więc aby uniknąć nieporozumień wielu określa ją jako przeciwutleniacz vs. pro-utleniacz. Dziesięć gramów lub mniej jest uważane za dawkę nieutleniającą lub przeciwutleniającą. Badania w dziedzinie onkologii wykazały, że dawkowanie antyoksydantów może być stosowane w celu zmniejszenia zmęczenia, bólu, mdłości, wymiotów, utraty apetytu i bezsenności (Yeom i in., 2007). W rzeczywistości dowody wskazują, że może to zwiększyć ogólny stan zdrowia i funkcjonowania u tych pacjentów (Takahashi i in., 2012; Stephenson i in., 2013).
Ale gdy podaje się ją w dużych dawkach, np. powyżej 10 g, istnieją badania in vitro i in vivo, które pokazują, że witamina C działa inaczej (Carr i Cook, 2018). To może zmniejszyć jony metali, a zmniejszone jony metali przejściowych może następnie generować H202 i powodować stres oksydacyjny (Carr i Frei, 1999). Jednym z głównych powodów, dla których witamina C jest stosowana dożylnie w dużych dawkach, jest dla aktywności prooksydacyjnej generowania nadtlenku wodoru (H202).
Niektóre badania pokazują nawet, że dodatek witaminy C powoduje różną cytotoksyczność (zabijanie komórek) w różnych liniach komórkowych raka z powodu generacji H202 (Chen i in., 2005, 2008). W badaniach na zwierzętach i ludziach dotyczących aktywności kofaktorów enzymatycznych (Carr i Cook, 2018) bada się więcej mechanizmów wewnątrz nowotworu i cytotoksyczności. Mechanizmy te są nadal przedmiotem wielu badań i przeglądów, ale jasne jest, że istnieją zależne od witamin mechanizmy przeciwnowotworowe występujące w trwających badaniach, które mogą być korzystne jako wspomagające terapie onkologiczne, gdy dane stają się bardziej wyraźne.
Istnieje wiele innych powodów, aby badać i stosować witaminę C doustnie i dożylnie, w tym jako przeciwutleniacz i ze względu na jej właściwości przeciwzapalne. Witamina C działa jako przeciwutleniacz zarówno wewnątrz komórek, jak i w ich otoczeniu w osoczu, ponieważ może "usuwać reaktywne formy tlenu", co chroni komórki przed uszkodzeniami oksydacyjnymi (Carr i Cook, 2018). Jedno z badań wykazało nawet, że przy małej dawce witaminy C podanej dożylnie, zdrowi pacjenci wykazywali "zmniejszone biomarkery utleniania lipidów" (Muhlhofer i in., 2004).